Włamanie do kościelnej skarbonki w Nowym Sączu

Po pierwsze należy zauważyć, że skoro sprawca przełamał zabezpieczenie w postaci zamkniętych na klucz drzwiczek niewątpliwie nie mamy do czynienia z kradzieżą w typie podstawowym tylko znacznie bardziej obostrzoną prawnie kradzieżą z włamaniem. Jeżeli w istocie tak czyn zostanie zakwalifikowany to zgodnie z art. 279 §  1  Kodeksu karnego: Kto kradnie z włamaniem, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Górna granica kary jest zatem dwukrotnie wyższa niż w przypadku kradzieży w typie podstawowym, za którą grozi maksymalnie 5 lat pozbawienia wolności. Co istotne, w przypadku kradzieży z włamaniem do istnienia przestępstwa nie ma znaczenia wartość skradzionego mienia. Z tego samego przepisu odpowie ten, który w taki sposób ukradnie mienie o wartości zarówno 5 zł jak i setek tysięcy złotych. Wydawałoby się zatem, że sprawca trafi za kraty na długie lata. W rzeczywistości nie jest to jednak pewne, albowiem przy prowadzeniu sprawy zarówno prokuratura, jak i później sąd, będą badać wszelkie okoliczności sprawy. Część z takich ustaleń może dla sprawcy zadziałać na korzyść, a część wręcz przeciwnie.

Po pierwsze należy zbadać czy sprawca był w chwili popełnienia czynu poczytalny. Gdyby jego poczytalność, np. na skutek choroby psychicznej, była zniesiona to w ogóle nie popełniłby przestępstwa, a sąd musiałby się zastanowić jaki środek zabezpieczający należy wobec niego zastosować. Oczywiście są to przypadki stosunkowo rzadkie.

Bardzo jest istotne również ustalenie okoliczności osobistych sprawcy i jego czynu. Należy zatem, w miarę możliwości, ustalić dlaczego dopuścił się tej kradzieży. Jeżeli zostałoby ustalone, że jest on w jakiejś dramatycznej i niezawinionej sytuacji życiowej powinno to wpłynąć na nieco niższy wymiar kary, jeżeli natomiast kradzież nastąpiła z niskich pobudek, np. w celu zakupu alkoholu, to powinno negatywnie dla sprawcy wpływać na wymiar kary. I to do dotyczy wszelkich okoliczności sprawy. Na pewno na korzyść sprawcy nie zadziała fakt, że kradzież nastąpiła w miejscu kultu religijnego, a zgromadzone w skarbonce środki miały być przeznaczone na wsparcie ubogich i misji.

Biorąc pod uwagę, że kodeksowo przewidziana górna granica kary to aż 10 lat, sprawca nie ma natomiast szans na warunkowe umorzenie postępowania karnego (to można stosować tylko wobec przestępstw zagrożonych do 5 lat pozbawienia wolności). Nie może również liczyć na zamianę kary pozbawienia wolności na grzywnę bądź karę ograniczenia wolności. (w tym wypadku możliwe to jest jedynie wobec przestępstw zagrożonych karą do 8 lat pozbawienia wolności).

Być może natomiast zajdą podstawy do warunkowego zawieszenia kary pozbawienia wolności. Gdyby Sąd wymierzył karę w najniższym wymiarzę tj. 1 roku będzie istniała tego typu możliwość. Ale są tu pewne warunki, po pierwsze sprawca nie może być skazany uprzednio na karę pozbawienia wolności. Po drugie Sąd musi dojść do przeświadczenia, że postawa sprawcy, jego warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia będzie wystarczające do osiągnięcia celu kary i da wystarczającą gwarancje, że nie popełni on przestępstwa ponownie.

Drastycznie gorzej będzie wyglądać sytuacja sprawcy jeśli działał w warunkach recydywy czyli powrotu do przestępstwa. W takiej sytuacji górna granica kary wzrasta o połowę czyli aż do 15 lat. W niektórych przypadkach może również wykluczyć zastosowanie dolnej granicy kary.

Jak zatem widać w tego typu postępowaniach, a w zasadzie każdym postępowaniu karnym, szczególne znaczenie ma szereg okoliczności, które nie wiążą się w sposób oczywisty z samym czynem. Dlatego tak ważne jest odpowiednie przygotowanie do procesu, a szczególności ustalenie, najlepiej z profesjonalistą, odpowiedniej i zindywidualizowanej linii obrony.

 

Linki do artykułów o tej sprawie:

https://www.dts24.pl/kulal-na-prawa-noge-przyjechal-pod-kosciol-dziewiatka-i-wlamal-sie-do-skarbonki-moze-rozpoznasz-zlodzieja/

 

https://www.dts24.pl/nowy-sacz-sprawca-wlamania-do-koscielnej-skarbonki-zatrzymany/